Hmm...

Od nauki bolą mnie oczy. Mam już dość sesji i chciałabym spać cały dzień a jednak nie mogę... Kiedy Łukasz wychodzi o 6 do pracy ja już nie mogę zasnąć, chociaż bym chciała.

Jednego egzaminu nie zaliczyłam ze swojej winy - nie zdążyłam napisać wszystkiego. Ale z drugim to ja już sama nie wiem. Na samym egzaminie poszło mi rewelacyjnie! Podano liste osób które nie zdały i nie było mnie na niej. Byłam zadowolona :) Po pierwszej poprawce okazuje się, że wpisał mi 2 do indeksu bo nie zaliczyłam! To musi być jakaś pomyłka... i napewno da się to wyjaśnić. Ale się napłakałam....

Chodzę do lekarza prawie co tydzień. Mam zwolnienie z pracy. Dostaliśmy nawet zdjecie dzieciaczka :) Taka mała kropeczka... 

Kłócimy się, ale to przeze mnie bo czasami wybucham z byle powodu, ale jest dzielny i jeszcze mnie nie wyrzucił za drzwi z tymi humorami :P 

Ide się dalej uczyć a co mi tam... Buziaki dla wszystkich